Dzisiaj przepis na dietetyczne, wegańskie oraz bezglutenowe muffiny, które są tak pyszne, że myślałam, że nie zdążę zrobić zdjęć, bo tak szybko znikały ze stoły, są naprawdę wyśmienite :):)
Składniki :
- 4 marchewki
- 150 g daktyli
- 200 ml mleka ( może być roślinne)
- 150 ml oleju ( kokosowy, rzepakowy)
- 200 g mąki owsianej ( zmielonych płatków owsianych)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki cynamonu
Przygotowanie :
Daktyle zalać wrzątkiem na 10 minut następnie zmiksować na drobne kawałki z marchewką ( blenderem, maszynką do mielenia mięsa) następnie wymieszać z pozostałymi składnikami, piec ok 30 minut w temperaturze 180 stopni, ciastka wyciągać z papilotek dopiero jak wystygną bo na gorąco mogą być za miękkie.Muffiny należy piec w foremkach silikonowych lub w papilotkach i w specjalnej blaszce, w samych papilotkach będą zbyt miękkie.
Danie bierze udział w konkursie : https://sklep.egmont.pl/ksiazki/kuchnia/p,jakubiak-lokalnie,10893.html
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńświetne muffinki!
OdpowiedzUsuńWyglądają (i pewnie smakują) wyśmienicie :) Również lubię takie cuda! Zapraszam na "zwiady" :)
OdpowiedzUsuńmuszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis, tylko ile ma by marchewki ?
OdpowiedzUsuńNajważniejszego składnika nie podałam :) 4 duże marchewki
UsuńPyszne te Twoje cudeńka!!!
OdpowiedzUsuńPyszne te Twoje cudeńka!!!
OdpowiedzUsuńApetyczne. Kupiłam identyczne papilotki, nie miałaś problemów podczas pieczenia ?
OdpowiedzUsuńJa piekłam w formie do muffin, a później przełożyłam do tych papilotek, boje się, że mogą się rozmięknąć,chociaż pewności nie mam bo nie próbowałam w nich piec
UsuńCudne. Zapisuje do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podobają:)
OdpowiedzUsuńA mi nie wyszły. Po 40 minutach nadal mokre. Pływają wręcz w oleju. Chyba jednak 200ml to za dużo na te proporcje. Następnym razem spróbuję z 100ml.
OdpowiedzUsuńTo bardzo dziwne :( już 3 razy robiłam i wychodziły dobre, być może marchewka miała zbyt dużo soku, no i też dużo zależy od foremek z książki, z której pochodzi przepis było napisane, że muszą być ściśnięte, bo jak kiedyś piekłam w samych papilotkach papierowych to też nie wyszły, a po przełożeniu do blaszki to samo ciasto i wyszło
UsuńForemki silikonowe, trzymają sztywno. A babeczki to jeden wielki zakalec :( Marchewka była taka sobie i na dodatek mniej jej dałam,bo małe były. Ciekawe.
OdpowiedzUsuńNo to nie wiem, szkoda, że nie wyszły :(:( wszystkim wychodziły, a przepis z książki więc powinien być sprawdzony :( jak wiadomo na zakalec nie ma rady :) pewnie za dużo oleju, chociaż mi wychodzą z 200 ml :)
UsuńIle gramów marchewki (marchewka marchewce nierówna)?
OdpowiedzUsuńtak mniej więcej 3-4 takie średnie marchewki po wymieszaniu z pozostałymi składnikami można ewentualnie dodać więcej gdyby masa była za rzadka
Usuńwitam, a czy można to zrobić w formie ciasta ? jeśli tak to przy tej ilości składników to w jaka wielkość formy ?
OdpowiedzUsuńW formie ciasta, może być trudniej, bo muffiny czasami wychodzą miękkie, w przypadku ciasta najlepiej byłoby dodać więcej mąki i dobrze odcisnąć sok z marchewki, a proporcje to najlepiej obrać więcej marchewek zetrzeć je lub zmiksować, odcisnąć sok i dodawać tyle innych składników, żeby uzyskać w miarę gęste ciasto.
UsuńNie wyszly,u mnie też mokre ,wygladajace jak surowe. Nie polecam, szkoda składników
OdpowiedzUsuńNie wychodzą. Brak składnika sklejającego. Z podanych składników nie mogą wyjść zwarte, puchate muffiny. Z wierzchu spieczona skorupka, pod spodem puree z marchwi.
OdpowiedzUsuń