Sekretem udanego sosu jest wybranie odpowiednich pomidorów ja kupiłam swoje u mojego ulubionego dziadka na targu, którego pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa kiedy zawsze sprzedawał nam mleko wieczorne i dzienne ( jedno świeże do picia drugie na kwaśne mleko) dzisiaj po około 15 latach znowu spotkałam go na targu, miał przepiękne ekologiczne czerwone pomidory lima , swoją drogą zastanawiam się ile on może mieć lat skoro był przyjacielem mojego pradziadka i był już bardzo stary 15 lat temu :)
Do czego można wykorzystać taki sos ? :
1. Wystarczy dodać trochę jogurtu lub śmietanki, żeby otrzymać pyszną zupę pomidorową
2. Jako sos do pysznych wegańskich kotletów
3. Jako idealny sos do pizzy i lasagne
4. Jako sos do ravioli, polenty, gnocchi, idealny do gulaszu po prostu do wszystkiego :)
- ok 2,5 kg pomidorów lima
- kilka ząbków czosnku
- oliwa do skropienia
- świeże zioła (np. bazylia, rozmaryn)
- sól, pieprz, czosnek w proszku, zioła prowansalskie
Pomidory, przekroić na pół, ułożyć na blaszce, skropić oliwą, posypać solą i pieprzem, dodać świeże zioła i czosnek, piec ok 2h w 120 stopniach, następnie pomidory przekładamy do blendera i miksujemy na głaski mus, próbujemy i doprawiamy, solą, pieprzem, czosnkiem, ziłami prowansalskimi, do blendera można też wrzucić dodatkowo świeżą bazylię, sos przelewamy do słoików i pasteryzujemy (najlepiej słoiki ułożyć w garnku wyścielonym ściereczką i gotować ok 15-20 minut).
Nigdy takiego sosu jeszcze nie robiłam. Przyznam, że w moim domu nie robimy przetworów z sosem pomidorowym. Zwykle kleci się go na szybko, gdy akurat jest taka potrzeba. Fajny patent z pieczonymi pomidorami. Pozdrowionka serdeczne. Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńJa generalnie pomidorów nie obieram ze skórki - po pierwsze nie chce mi się w to bawić, po drugie, tak jest zdrowiej. Sos - super sprawa, jak masz dostęp do takich swoich pomidorów, to aż żal nie zawekować takiego sosiku na zimę ! Zwłaszcza, że pomidory przetworzone mają więcej wartości niż surowe. A dziadek dobrze się trzyma, bo je swojskie jedzonko, a nie jakąś tak chemię i pracuje w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńChyba taki zrobię! :) W zeszłym roku robiłam ketchup i pomarolę (polecam!) i byłam zachwycona, tylko roboty było dość dużo, bo obierania trochę jest... Ale tutaj bardzo fajna propozycja, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis. Warto się tak pomęczyć. Tyle witamin❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńMniam pyszności, uwielbiam wszystko co pomidorowe :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam i całkiem niezły wyszedł :)
OdpowiedzUsuń