3 składnikowe kokosanki bez jajek, wegańskie, bezglutenowe bez cukru i mąki
Tak mnie ostatnimi czasy wzięło na kokosa, że kolejny post jest z jego udziałem, dzisiaj przepis, który wymyśliłam na poczekaniu, miałam ochotę na coś słodkiego, ale nie miałam za dużo składników w lodówce, zobaczyłam, że zostało jeszcze wiórków kokosowych więc postanowiłam zrobić z nich krem w blenderze, dodałam miodu, wody ulepiłam kule, podzieliłam je na kilka mniejszych i wstawiłam do piekarnika, po 5 minutach w domu unosił się cudowny aromat kokosa, muszę przyznać, że smakują świetnie biorąc pod uwagę ilość składników, a dodatkowo przydadzą się kwasy tłuszczowe z oleju kokosowego, które wzmacniają odporność i działają przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, na sezon grypowy jak znalazł :)
Składniki :
3 szklanki wiórków kokosowych
2 łyżki miodu (ja użyłam rzepakowego, żeby zachować kolor) w wersji wegańskiej syrop klonowy
2 łyżki oleju kokosowego
Przygotowanie : Żeby zrobić krem kokosowy umieszczamy wiórki kokosowe w blenderze i miksujemy aż powstanie kleista gładka masa (jeśli wasz mikser ma małą moc krem też wyjdzie, trzeba jedynie co jakiś czas wyłączać blender zdrapywać krem z brzegów i dalej miksować, powtarzając tę czynność 2-3 razy) następnie powstały krem łączymy z miodem i dodajemy odrobinę wody, żeby masa się połączyła, ewentualnie dodajemy stopiony olej kokosowy i wanilię, formujemy masę lepimy kulki i pieczemy je ok 5-8 minut w 180 stopniach jak zaczną się robić złote. Smacznego :)
Przepis bierze udział w konkursie durszlak Szeroki wybór innych superfoods możecie znaleźć www.sklepagnex.pl
Przed moją blogową przerwą nie interesowałam się tak weganizmem, a i tak uwielbiałam Twoje przepisy. Teraz tym bardziej jestem nimi oczarowana. A już tymi kokosankami to bez reszty mnie kupiłaś, bo kokos to mój absolutny przysmak i ciągnę do niego jak miś do miodu. Pozdrowionka najserdeczniejsze od starej blogowej znajomej. Ciekawe czy mnie jeszcze pamiętasz w ogóle? Wróciłam do blogowania i do odwiedzania moich ukochanych kulinarnych blogów. Bardzo tęskniłam za mnóstwem pyszności i przepisami, które inspirują. Buziaki, Megly :)
Nie wiem, jaki trzeba miec blender, zeby wiorki zmielic na krem... Moim np nie ma szans, wyszedl lekko klejacy proszek, a Kokosanki cale sie rozsypaly.
Ślicznie wyglądają :) Zbieram się do zrobienia kokosowych kuleczek już cały miesiąc, ale w ten weekend koniecznie zrobię
OdpowiedzUsuńW sumie to taka forma pralinek, jak Raffaello, ale bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńSłodko i pysznie wyglądają ! Pycha :)
OdpowiedzUsuńMmm.. ale pyszne musiały być te kuleczki! ;)
OdpowiedzUsuńPrzed moją blogową przerwą nie interesowałam się tak weganizmem, a i tak uwielbiałam Twoje przepisy. Teraz tym bardziej jestem nimi oczarowana. A już tymi kokosankami to bez reszty mnie kupiłaś, bo kokos to mój absolutny przysmak i ciągnę do niego jak miś do miodu.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka najserdeczniejsze od starej blogowej znajomej. Ciekawe czy mnie jeszcze pamiętasz w ogóle? Wróciłam do blogowania i do odwiedzania moich ukochanych kulinarnych blogów. Bardzo tęskniłam za mnóstwem pyszności i przepisami, które inspirują. Buziaki, Megly :)
Nie wiem, jaki trzeba miec blender, zeby wiorki zmielic na krem... Moim np nie ma szans, wyszedl lekko klejacy proszek, a Kokosanki cale sie rozsypaly.
OdpowiedzUsuńŁatwe i bardzo fajne. Lubię kokosowe słodkości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
z tego co wiem miód nie jest wegański
OdpowiedzUsuń